Skończ opowiadanie o Gwen i Duncanie.

Courtney

Zwabić? xD Przecież Trent nie żyje Very Happy

P

Courtney poszła do domu i zasnęła. Miała dość wrażeń jak na ten miesiąc.

Gwen

Po chwili się obudziła. Myślała o Duncanie...

Courtney

Tęskniła za nim. Za jego bliskością. Dotykiem . . .

Gwen

Nie mogła nic poradzić. Zaczęła jeść śniadanie, gdy ktoś zapukał..

Courtney

To był Duncan.

Gwen

- Czemu uciekłaś ? Spytał wchodząc do jej domu.

Courtney

- Sama nie wiem. - szepnęła

Gwen

- No dobra. Odszepnął.

Courtney

- Chcesz się czegoś napić? - spytała przechodząc do salonu. Opadła na zieloną kanapę z którą wiązało się tak wiele wspomnień.

Gwen

- Nie dzięki. Wolę z tobą pogadać. Uśmiechnął się do niej.

Courtney

- Siadaj. - poklepała miejsce na kanapie koło siebie. - To o czym chcesz gadać? - spytała.

Gwen

- O nas. O tobie, mnie i Gwen. Westchnął. - Court kocham cię jako siostrę lub przyjaciółkę, nie jako partnerkę. Mówiłem ci o tym prawda ? Zapytał patrząc jej w oczy.

Courtney

- Tak. Mówiłeś. - powiedziała dzielnie wytrzymując jego spojrzenie.

Gwen

- No właśnie. Nie pasujemy do siebie. Zanim mnie skrzyczysz, wiedz, że w głębi duszy, zawsze będę cię kochał. Szepnął i wybiegł z domu. Courtney się rozpłakała...

Courtney

- Gdyby wiedział jak ja go kocham. - szepnęła.