Forum www.wtpiptp.fora.pl Strona Główna
 
Rejestracja
 
Forum www.wtpiptp.fora.pl Strona Główna FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zaloguj
 
Skończ opowiadanie o Gwen i Duncanie.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 10, 11, 12  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wtpiptp.fora.pl Strona Główna -> Opowiadanko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gwen
Moderator



Dołączył: 06 Maj 2010
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: girl :D

PostWysłany: Wto 19:14, 18 Maj 2010    Temat postu:

Courtney obudziła się w szpitalu. Zaczęła znowu płakać. Tymaczasem do Gwen zadzwonił telefon:
- Słucham ? Spytała Gwen.
- Dzień dobry. Pańska koleżanka Courtney Bardell miała poważny wypadek. Prosze przyjechać do szpitala na ulicy bułgarskiej 3. Powiedział lekarz cicho i rozłączył się. Gwen pędem pojechała do szpitala. Weszła do sali, a tam Courtney cały czas płakała. Gwen ją przytuliła...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Courtney
Administrator



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kanada
Płeć: girl :D

PostWysłany: Śro 13:01, 19 Maj 2010    Temat postu:

- Spokojnie Courtney. Wszystko będzie dobrze . . . - Próbowała uspokoić ją Gwen.
- Nic nie będzie dobrze! To wszystko twoja wina! Gdyby nie TY byłabym dalej z Duncanem! . . . - Courtney chciała powiedzieć coś jeszcze, ale głos jej się załamał i znów zaczęła płakać. Do sali wpadł Duncan.
- Nic Ci nie jest?! - spytał zadyszany.
- I TY się jeszcze o coś pytasz?! - Courtney natychmiast przestała płakać. Oczy miała zapuchnięte więc i tak było widać, że płakała.
- Co Ci się stało? - spytał Duncan roztrzęsiony tym co zobaczył. Courtney miała bandarze na głowie i rękach. Miała też kilka plastrów na twarzy. Była również strasznie poobijana.
- Miałam wypadek. Wpadłam w drzewo . . .- odpowiedziała mu Court.
- Dobrze się czujesz? - spytał
- Poza tym, że mam złamane serce na co nie pomagają leki, czuję się dobrze.
- Ja . . . *Przepraszam*. . . - zaczął Duncan, a Gwen mu przerwała.
- To ja może wyjdę . . .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gwen
Moderator



Dołączył: 06 Maj 2010
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: girl :D

PostWysłany: Śro 17:06, 19 Maj 2010    Temat postu:

Gwen spuściła głowę i wyszła z sali. Dun przysiadł się obok Court.
- Słuchaj: Gwen to całe moje życie. Kocham ja najmocniej na świecie. Ty to moja przyjaciółka, więc o ciebie troszczyć się mogę nie ? Zapytał Duncan i delikatnie się uśmiechnął.
- No... niby tak, ale... nie zdążyła dokończyć, ponieważ do sali wpadła Gwen...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Courtney
Administrator



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kanada
Płeć: girl :D

PostWysłany: Czw 14:22, 20 Maj 2010    Temat postu:

z Trentem.
- Nie Trent! JA KOCHAM DUNCANA! - powiedziała szorstko Gwen
- Gwen! Ja myślałem . . . Sad - nie skończył i zwiał
- Duncan? - spytała Courtney
- Tak?- Spytał Duncan najspokojniej jak potrafił
- Gwen, możesz wyjść? - spytała Court
- No dobra . . . :/ - powiedziała i wyszła
- Co ma Gwen czego ja nie mam?
- No . . .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gwen
Moderator



Dołączył: 06 Maj 2010
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: girl :D

PostWysłany: Czw 22:41, 20 Maj 2010    Temat postu:

- No ? Nalegała Court.
- Noo ona jest ładniejsza, miła, opiekuńcza i mądra, a ty taka nie jesteś. Odpowiedział Duncan.
- Co ? Jak śmiesz ?! Wynoś się stąd ! Ja jestem lepsza ! Spadaj ! Krzyczała, a Duncan wyszedł z sali...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Courtney
Administrator



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kanada
Płeć: girl :D

PostWysłany: Sob 11:24, 22 Maj 2010    Temat postu:

Może być bez tego, że wyszedł?? Bo mam pomysł!!
- Courtney . . . słuchaj!
- Co chcesz mi jeszcze naopowiadać jaka Gwen jest świetna?!
- Nie. Courtney posłuchaj. Kocham Cię jak siostrę. Nie partnerkę. Jak młodszą siostrę czy przyjaciółkę. - Powiedział chłopak a Court znowu zaczęła płakać . . .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gwen
Moderator



Dołączył: 06 Maj 2010
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: girl :D

PostWysłany: Sob 13:04, 22 Maj 2010    Temat postu:

Pewnie, że może być Very Happy.
- Czemu płaczesz ? Zapytał Dun i uśmiechnął się najpiękniej jak umiał.
- Bo ze mną zerwałeś, a teraz mówisz, że kochasz mnie jak siostrę lub przyjaciółkę ! Odpowiedziała i zaczęła bardziej płakać.
- Płaczesz ze szczęścia czy ze złości ? Spytał Duncan.
- Ze złości ! Krzyknęła Court.
- To ja już pójdę. Wyszeptał i po cichu wyszedł. Courtney położyła się i zasnęła.
- I co jest ? Zapytała Gwen i pocałowała Duncana w policzek.
- Już okey. Możemy jechać. Odparł Dun. Pobiegli do samochodu i odjechali...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Courtney
Administrator



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kanada
Płeć: girl :D

PostWysłany: Nie 13:31, 23 Maj 2010    Temat postu:

Kiedy dojechali do domu po pół godzinie zadzwonił telefon.
- Halo? - spytał Dun
- Pan Duncan Jones? - spytał ktoś po drugiej stronie
- Tak to ja, o co chodzi?
- Courtney Bardell próbowała popełnić samobujstwo. Potrzebuje wsparcia bliskich.
- Dobrze zaraz przyjadę.
- Do widzenia.
- Do widzenia. - powiedział chłopak i rozłączył się.

- Musimy jechać do szpitala. Court próbowała się zabić.
- Czemu my?! Co z jej rodziną? - Gwen zaczynała się wkurzać, że Dun tak się przejmuje Court
- Nie ma jej. Ojciec je zostawił jak miała 14 lat, a matka zmarła w zeszłym roku. Oboje byli jedynakami. Tak jak Courtney.
- No dobra jedziemy - powiedziała Gwen


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gwen
Moderator



Dołączył: 06 Maj 2010
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: girl :D

PostWysłany: Nie 16:54, 23 Maj 2010    Temat postu:

Obydwoje wpadli zadyszani do sali, gdzie płakała Courtney.
- Jezus Maria kobieto jesteś głupia czy co ?! Spytał Duncan zdenerwowany.
- Odwal się ode mnie Duncan ! Ty Gwen też ! Odparła Court.
- Przestań Courtney ! Duncan cię strasznie kocha, a nie mnie ! Wrzasnęła Gwen i tym razem ona się rozpłakała. Duncan ją przytulił. Courtney patrzyła na nich z niedowierzaniem.
- Gwen, Duncan kocha tylko ciebie. Wyjaśniła Court.
- Nie ! Powiedz jej Duncan ! Powiedz prawdę ! Ja tak dalej nie mogę ! Krzyknęła Gwen.
- Coo ?! Ja kocham ciebie Gwen, tylko i wyłącznie ciebie ! Zapewnił Duncan.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Courtney
Administrator



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kanada
Płeć: girl :D

PostWysłany: Nie 20:38, 23 Maj 2010    Temat postu:

- Duncan! Przestań! Wiem, że kochasz Courtney! Tylko żal Ci mnie, że Trent mnie zdradzał! - Gwen zaczęła się na niego drzeć, a Court przestała płakać ze zdziwienia. . .

Sorry że tak krótko, ale musze lecieć


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gwen
Moderator



Dołączył: 06 Maj 2010
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: girl :D

PostWysłany: Nie 22:00, 23 Maj 2010    Temat postu:

- Więc... Szepnąła Court.
- Court mi wszystko jedno. Wróć do Duncana, a ja do Trenta. Po prostu dalej tak nie mogę... Powiedziała Gwen.
- Czego nie możesz ?! Kurde nie rozumiem ! Court to moja przyjaciółka, a ja ciebie kocham ! Rozumiesz mnie ?! Kocham cię ! KOCHAM CIĘ GWEN ! Krzyczał Duncan. Gwen napłynęły łzy do oczu i szybko wybiegła z sali. Courtney szybko wzięła żyletki. Duncan gwłatownie się odwrócił.
- Duncan... ja nie wytrzymam... wybacz... Wyszeptała i już chciała wbić żyletkę w żyłę, gdy Duncan zdążył pchnąć jej rękę, a sam się pociął...
- DUNCAN ! Wrzasnęła Courtney. Dla Duncana nie liczyło się to, że umiera. Liczyło się to, że ocalił przyjaciółkę... Court krzyczała i wrzeszczała. Do sali wpadła Gwen.
- DUNCAN ! Krzyknęła i zawołała pielegniarkę. Duncana zaczęto reanimować. Reanimacja się udała i Duncan przeżył. Gwen poszła do sali, gdzie był jej ukochany.
- Wybacz Gwen. Wyszeptał, a Gwen się rozpłakała. - Będzie dobrze kochanie. Będzie dobrze... Zapewniał Duncan.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Courtney
Administrator



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kanada
Płeć: girl :D

PostWysłany: Pon 19:48, 24 Maj 2010    Temat postu:

- To moja wina. - powiedziała Gwen. - Gdyby nie ja nic by się nie wydarzyło. Przykro mi ale odchodzę. Nie szukaj mnie. *Przepraszam*. - wyszeptała i wyszła z sali

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gwen
Moderator



Dołączył: 06 Maj 2010
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: girl :D

PostWysłany: Pon 20:07, 24 Maj 2010    Temat postu:

- Co ja narobiłem ! Powiedział do siebie Duncan. Tymczasem Gwen była w domu. Do jej domu wpadł jak burza Trent.
- Co ty tu robisz ?! Wrzasnęła złośliwie. Trent nic nie odpowiedział, ale wyciągnął pistolet zza pleców.
- Idziesz ze mną czy wolisz zginąć ? Spytał z diabelskim uśmiechem.
- Dobra pójdę z tobą. Zgodziła się Gwen. Trent jeszcze wyjął jakąś kartkę i położył na stoliku. Gwen niepewnie poszła z Trentem w jakiś ciemny zaułek... Duncan szybko się ubrał i wybiegł ze szpitala, pojechał do domu Gwen, lecz tam jej nie było. Na stole leżała jedyna kartka:
Duncan jeśli chcesz jeszcze zobaczyć Gwen musisz przyjść w ciemny zaułek koło jej domu. Napisał: Trent.
Duncan bez zastanowienia pobiegł do zaułku, a tam był Trent i przywiązana do krzesła Gwen...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Courtney
Administrator



Dołączył: 05 Maj 2010
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kanada
Płeć: girl :D

PostWysłany: Pon 20:11, 24 Maj 2010    Temat postu:

- Zwariowałeś! - wrzasnął Duncan
- O nie! Jeśli to jedyny sposób byś się od niej odpieprzył to, albo ją zabiję, albo znikniesz! - Zaśmiał się dziwnie
- Duncan uciekaj! - Powiedziała cichutko Gwen. Miała związane usta ale coś tam było słychać. Duncan pobiegł po policję. . .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gwen
Moderator



Dołączył: 06 Maj 2010
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: girl :D

PostWysłany: Pon 20:18, 24 Maj 2010    Temat postu:

Gdy wbiegł do komisiariatu ujrzał policjanta. Bez zastanowienia poprosił, aby złapali Trenta. Glina, Duncan i inni gliniarze pojechali na miejsce zaułka. Trent i Gwen nadal tam byli...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.wtpiptp.fora.pl Strona Główna -> Opowiadanko Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 10, 11, 12  Następny
Strona 2 z 12

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
 
 
Regulamin