Skończ opowiadanie o Gwen i Duncanie.

Gwen

Hahahahahahahahah ! Już go kończę Very Happy

.
- Trent... Wyszeptał Duncan, lecz Trent odparł:
- CZEGO OD NIEJ CHCESZ ?!
- To ty zabiłeś Gwen ?! Krzyknął Dun i walnął go w klejnoty. Trent upadł i stracił przytomność. Po chwili przyjechała policja. Wzięli Trenta i odjechali.
14:00.
Duncan i Court siedzą na ławce w parku i gadają.
14:10.
- Musze lecieć ! Na razie ! Wrzasnął Dun i poleciał do domu Gwen. Gwen właśnie chciała wbić nóż w serce, gdy Duncan krzyknął:
- Nie rób tego Gwen ! Błagam cię !
- Ty... cofnąłeś czas ? Spytała.
- Skąd wiesz ? Zapytał.
- Bo jestem wyrocznią i czarodziejką. Odpowiedziała i uśmiechnęła się. Rzuciła nóż na podłoge i z całej siły przytuliła Duncana.

Courtney

- Ale jak? - Dun pobladł

Gwen

- Jestem wyrocznią od wielu lat. Ty też jesteś czarodziejem. Odpowiedziała z uśmiechem.

Courtney

- Że co? - Duncan wystraszył się, że Gwen upadła na głowę xD.
- To proste. Wyjaśnię ci. - powiedziała i uśmiechnęła się

Gwen

- No to...
- Zostałam porwana przez czarodziejkę. Ona mnie nauczła magii i wyjaśniła, że gdy się w kimś zakocham to on staję się też czarownikiem. Powiedziała z uśmiechem Gwen.

Courtney

- A Trent? - Spytał Duncan

Gwen

- Był czarownikiem, ale gdy przestałam go kochać stracił moce. Odpowiedziała.

Courtney

- Gwen. Ja . . .muszę to premysleć. - powiedział Duncan i zaczął krążyć po pokoju

Gwen

Gwen zaniepokoiła się.
- Ale chodzi o związek czy o moce ? Spytała spokojnie.
- O moce. Ciebie kocham i nie mam zamiaru opuścić. Odparł z uśmiechem i ją przytulił.
Do domu wpadł Trent z Courtney.
- Hej. Powiedział Duncan. Courtney wyciągnęła pistolet zza pleców i strzeliła do Gwen.

Courtney

//No i znowu nie kumam xD//

Gwen

Kurde nie jesteś ani trochę mądra xD !
- Gwen ! Wrzasnął Duncan. Trent i Courtney wybiegli z domu. Dun zaczął płakać, a Gwen szepnęła:
- Pamiętaj o mnie...
- Gwen ! Nie ! Krzyczał Duncan i zadzwonił po karetkę. Zabrali Gwen i odjechali.
W szpitalu:
- Pani Gwen wyzdrowieję. Wszystko będzie dobrze. Rzekł uprzejmnie lekarz. Duncan odetchnął z ulgą...
Teraz dokończ ! Oni po prostu ją postrzelili, a Dun nie cofnął czasu !

Courtney

//Spoko xD//

Tymczasem Trent poszedł sprawdzić co z Gwen. Dowiedział się od lekarza, że wszystko z nią ok. Pobiegł do kryjówki, gdzie czekała na niego Court.
- O szlag! Przeżyła! Musimy to powtórzyć! - zawołał wchodząc.
- Tak panie. - odrzekła Court nie wyrażającym uczuć głosem.

// Trent ją zczarował xD//

Gwen

Minęło parę miesięcy... Gwen i Duncan siedzieli w domu. ( Gwen była już zdrowa. ) Gdy do domu weszła zapłakana Courtney.
- Trent... Wpadł pod samochód... błagam, pomocy... Wychlipała Court. Gwen i Duncan zerwali się na równe nogi i pobiegli na miejsce wypadku. W połowie drogi, gdy Duncan wyprzedził Gwen, Courtney wbiła nóż w jej brzuch...

Courtney

- Courtney co ty wyprawiasz?!?!?!?! - Wrzasnął Duncan
- Pan kazał. - Rzekła Court beznamiętnym głosem. Zachowywała się jak w transie.
- Jak się nazywam? - spytał wiedząc, że normalna Court odpowiedziała by A co sam nie wiesz?!
- Duncan Jones. - odpowiedziała

Gwen

- Trent cię zaczarował do jasnej cholery ! Wrzasnął i wbł jej nóż w gardło. Court upadła.